Monica - 2010-12-30 18:49:30

Wielkimi krokami podążałam wśród śniegu. Mój mały przyjaciel dzisiaj gdzieś mi się zapodział i musiałam szukać go wśród tych grubszych warstw. Mały, trzęsący się pagórek z pewnością krył w sobie upragnioną przeze mnie niespodziankę. Wyciągnęłam zmarzniętego już pokemona i mocno przycisnęłam do piersi by w uścisku trochę się rozgrzał
-No i co zrobiłeś? Jesteś ognistym pokemonem, gdybyś dłużej tak siedział na prawdę mógłbyś zmarznąć. Więcej mi tego nie rób, dobrze?- Zerknęłam na niego z wyższością jakby starsza siostra pouczała braciszka i gdy przekonałam się, że będzie mu ciepło usadziłam Cyndaquila na swojej głowie
-No to co? Już chyba pora ruszać?- Spytałam spoglądając w górę by zobaczyć chociaż końcówkę nosa przyjaciela. Ruszyłam więc w dal rozglądając się za pokemonami. Przy okazji wyjęłam z torby PokeDex i delikatnie zeskanowałam mojego pupila dokładnie obserwując wynik. Chowając maszynę ruszyłam dalej pewnym krokiem wciąż się rozglądając
-Pomożesz mi szukać pokemonów, dobrze?- Uśmiechnęłam się przyjaźnie dalej idąc i nasłuchując

www.zetka50.pun.pl www.agrogames.pun.pl www.navia-ots.pun.pl www.dill.pun.pl www.pierwszac.pun.pl