- Świetnie, świetnie ! - ucieszyłam się.
Powiedziałam żeby owieczka zaczekała na mnie. Poszłam do domu po marchewkę i miotłę dla bałwana. Wracając wzięłam jeszcze rękawiczki i pokeball z Elekidem. Wróciłam na podwórko. Położyłam marchewkę i miotłę obok mojego pokemona. Wypuściłam Elekida żeby nam pomógł ulepić bałwana. Wzięłam śnieg i uformowałam z niego kulkę. Potem położyłam ją na śniegu i toczyłam. Po zrobieniu z niej ogromnej kuli zostawiłam to i stwierdziłam do pokemonów żeby zrobiły taką kulę, ale trochę mniejszą. Pomogłam im.

Od razu zabrałam się za robienie małej kulki służącej za głowę bałwana. Po skończeniu jej ułożyłam wszystkie kulki od największej do najmniejszej. Kamienie, które znalazła Mareep wsadziłam do miejsca, w którym bałwan będzie miał oczy. Z racji tego, że jedno oko ma większe postanowiłam go nazwać Bill Duże Oczko. Po nadaniu mu imienia zapytałam się pokemonów czy pasuje ta nazwa. Potem poprosiłam Mareep żeby podała mi wiaderko, a Elekida prosiłam o marchewkę i miotłę. Po podaniu mi wszystkich przedmiotów włożyłam wiadro na czubek 'głowy' śniegowego przyjaciela. Marchewkę usadowiłam centralnie na jego twarzy. Wtedy sobie uświadomiłam, że Bill nie ma rąk! Szybko wzięłam śnieg i uformowałam z niego kolejne dwie małe kulki. 'Przykleiłam' je do boków i wsadziłam miotłę do jego śniegowych rąk. Powiedziałam pokemonom żeby znowu na mnie zaczekały, bo idę po aparat. Weszłam do domu i szukałam aparatu. Po znalezieniu go poszłam jeszcze po PokeDex. Wybiegłam z domu i rzekłam do pokemonów żeby się ustawiły obok bałwana. Po ustawieniu się włączyłam samo wyzwalacz i też się ustawiłam. Po zrobieniu zdjęcia uśmiechnęłam się i zeskanowałam pokemony.

- Pobawcie się jeszcze, bo niedługo będziemy musieli już ruszać. Idę przygotować rzeczy. - powiedziałam do nich przyglądając się bitwie. Potem pobiegłam do mojego pokoju. Wzięłam jasno-żółtą torbę i wsadziłam do niej 5 Pokeballi, Pokedex, PokeNav, Aparat i Mapę regionu Johto. Po zebraniu wszystkich rzeczy poszłam do kuchni przygotować Kanapki i 2x Potiony. Wzięłam także Karmę dla pokemonów. Zabrałam 5000$, które zostały na stole. Wracając do drzwi wyjściowych chwyciłam pierwszą lepszą kartkę, którą podobno mama zostawiła pod stołem. Wzięłam długopis i napisałam krótki list pożegnalny:

                                                           Droga Mamo!               
Poszłam razem z Elekidem i Mareepem w podróż po świecie pokemon! Zabrałam wszystkie potrzebne rzeczy. Także te 5000$ co mi zostawiłaś na stole. Będą mi bardzo potrzebne, dziękuję! Najpierw planuję zdobyć paru przyjaciół i wytrenować wszystkie pokemony, aby były gotowe na walkę z pierwszym liderem sali. Potem wszystko się ułoży, zobaczysz! To ja już będę kończyć! Pa!
                                                                                                Twoja Kitty

Po napisaniu listu wyszłam bez słowa z domu.

Ostatnio edytowany przez Kittypancake (2010-12-27 22:51:35)